🐍 Starożytne Miasto Utożsamiane Z Troją

29 sty 2016. Troja. Turcja 1998. Troja, Ilion to starożytne miasto położone w Troadzie u zachodnich wybrzeży Azji Mniejszej nad rzeką Skamander. Obecnie uważa się, że Troja była miastem usytuowanym na wzgórzu Hisarlık. Pierwsze badania na tym terenie przeprowadził w latach 1871-1894 niemiecki archeolog-amator Heinrich Schliemann z Wzniesiono je z cegieł o zestandaryzowanych wymiarach. Oba dzieliły się na miasto górne – z budynkami użyteczności publicznej – i dolne – z domami mieszkańców. W Mohendżo Daro górne miasto usytuowano na sztucznym, ceglanym wzgórzu. Posiadało osobne obwarowania. W górnym mieście odkryto m.in. tzw. wielka łaźnię. Tłumaczenie hasła "starożytne miasto" na angielski ancient city jest tłumaczeniem "starożytne miasto" na angielski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Pompeje to było starożytne miasto zniszczone przez wulkan. ↔ Pompeii was an ancient city that was destroyed by a volcano. (fr) Ten artykuł jest częściowo lub w całości zaczerpnięty z artykułu Wikipedii w języku angielskim zatytułowanego „ The Ancient City ” ( zobacz listę autorów). Linki zewnętrzne. Fustel de Coulanges, La Cité antique, na remacle.org. Skonsultowałem się z 16 listopada 2011. Fustel de Coulanges, starożytne miasto. Kontrowersyjny archeolog ogłosił światu, że trzecie miasto – licząc od podstawy wzgórza – było homerowską Troją. Na tej warstwie skupił swoje prace. Znaleziono tam ślady popiołu i spalone kamienie, które zdaniem odkrywcy miały potwierdzać prawdziwość, opisanego przez Homera oblężenia i datowanej na XII wiek p.n.e. wojny Ogólnie mówiąc, to starożytne miasto zadziwia nie tylko obecnością publicznych toalet i wodociągów, ale i dokładnie przemyślaną i zaplanowaną strukturą. Nie ulega wątpliwości, że miasto zostało wcześniej zaprojektowane i zbudowane na dwóch poziomach. Budynki wzniesiono z palonych cegieł o standardowych wymiarach. Akrotiri – wieś na greckiej wyspie Santoryn ( Cyklady ), na terenie której znajdowało się starożytne miasto, zniszczone przez wybuch wulkanu pod koniec XVII wieku p.n.e. Aktualnie stanowisko archeologiczne, znane z bardzo dobrze zachowanych świadectw życia codziennego jego starożytnych mieszkańców. Pierwsze wykopaliska rozpoczęto w Rzymianie zetknęli się bardzo wcześnie z grecką kulturą i tak jak wiele innych ludów ulegli jej czarowi. Literatura i sztuka: Z dorobku literatury greckiej przetrwały do naszych czasów dwa arcydzieła, opowiadająca o wojnie z Troją Iliada i ukazująca podróże Odyseusza Odyseja. Autorem obydwu był Homer. Historia miasta. Miasto znajdujące się na ziemi Ilirów zostało podbite przez Rzymian w I wieku p.n.e. W I wieku n.e. uzyskało status kolonii obywateli Rzymu i stało się ważną strategicznie twierdzą w prowincji Panonia, której było stolicą. W 103 roku Panonię podzielono na dwie prowincje (Górną i Dolną), z Sirmium jako stolicą sVMk. Lekcje historii o imperium rzymskim powinny odbywać się w Jerashu – to podobno najlepiej zachowane rzymskie miasto, więc byłoby idealnym terenem dydaktycznym. Przyznam, że w wieku 10 lat za nic nie mogłam sobie wyobrazić jak wyglądało życie w starożytności. A nawet wiele lat później czas spędzony w Forum Romanum wiele mi nie wyjaśnił i nie potrafiłam sobie wyobrazić jak Rzym funkcjonował w czasach swojej świetności. Dzień w Jerashu to zmienił. To miasto, w którym oczami wyobraźni widzimy główną ulicę, ówczesne sklepy, tłum ludzi na forum czy oglądamy spektakl w jednym z teatrów. Jerash założony został w IV w. przez Aleksandra Wielkiego, ale to za czasów panowania Rzymian przeżywał największy rozkwit. Wtedy zbudowanych zostało wiele budowli, jakie przetrwały do dzisiaj. Drugim ważnym etapem w historii miasta był okres panowania bizantyjskiego, kiedy to wiarą przodująca było chrześcijaństwo i w mieście zbudowanych zostało kilkanaście świątyń. Zwiedzanie rozpoczynamy od przejścia pod Łukiem Hadriana z II w. Jerash -Łuk Hadriana / Hadrian’s Arch Następnie mijamy hipodrom, który przyznam nie robi żadnego wrażenia. Wprawdzie w starożytności mógł pomieścić nawet 15 000 osób i pewnie odbywały się na nim imponujące widowiska, ale teraz nie widziałam nim zbyt wielkiego zainteresowania turystów. Kolejnym punktem, i tym właściwym wejściem, bo to tutaj biletowani są turyści – jest Brama Południowa. Jedna z bram wjazdowych do miasta. Zaraz za nią znajdowała się ulica handlowa z kilkunastoma sklepami, które zniszczone zostały podczas trzęsienia ziemi. Jerash – wschodni bazar / the east souk Mimo iż już te pierwsze budowle imponują detalami to dopiero teraz naprawdę otwieram usta z wrażenia – wchodzimy na Forum. Wielki owalny plac otoczony 56 kolumnami w stylu jońskim z charakterystycznymi „ślimaczkami” czy tez baranimi rogami. Większość w bardzo dobrym stanie. Jerash – Forum Owalne / Oval Forum Przy Forum, na lekkim wzgórzu, znajdują się Teatr Południowy z I w., w którym odbywały się spektakle przed publicznością liczącą nawet 5 000 osób oraz Świątynia Zeusa. Jerash – Teatr Południowy / The South Theatre Od strony północnej do Forum wpada główna ulica miejska, która biegnie aż do Bramy Północnej. Wzdłuż niej ustawionych jest 365 kolumn symbolizujących ilość dni w roku. Od niej zaś odchodzą ścieżki prowadzące do tak ważnych punktów życia miejskiego jak rynek warzywny, publiczna fontanna, ówczesne sklepy, teatr, łaźnie czy świątynie. Jerash – główna ulica miasta / the cardo Teatr północny – z II w., który po rozbudowie był w stanie pomieścić 1600 osób. Do dzisiaj możemy odczytać numerację rzędów. Jerash – Teatr Północny / North Theatre Świątynia Artemidy – wprawdzie nie została ukończona, bo z ponad 30 zaplanowanych kolumn postawiono jedynie 12, a do dnia dzisiejszego przetrwało 11. Jerash – Świątynia Artemidy / The Temple of Artemis Kościoły bizantyjskie – zachowane są w znacznie gorszym stanie niż inne budowle, ale np. w kościele św. św. Kosmy i Damiana możemy obejrzeć oryginalną mozaikę podłogową. Jerash – kościół św. św. Kosmy i Damiana / Church of Saints Cosmas and Damianus Sklep mięsny, w którym do dzisiaj na jednej ze ścian przy miejscu prawdopodobnej lokalizacji stołu widzimy ślady po nożu rzeźniczym. Jerash – stoisko mięsne / butcher shop Nimfeum, czyli fontanna miejska. Bogato zdobiona, z dolnym basenem w kształcie muszli. Jerash – Nimfeum / Nymphaeum Wzdłuż głównej ulicy poukładane są fragmenty zniszczonych budynków – kawałki kolumn, ścian, ornamentów. I co najlepsze, wszystkie te fragmenty nie leżą w przezroczystych urnach, nie są ustawione za słupkami symbolizującymi zakaz zbliżania się. Możemy do nich podejść i nie tylko obejrzeć z bliska, ale też dotknąć, pomacać, poczuć strukturę, objąć. To samo dotyczy oglądanych budowli (jedynie kościół św. św. Kosmy i Damiana jest niedostępny) – możemy usiąść na widowni teatru, oprzeć się o ścianę świątyni, siłować się z kolumną. Dzieciaki skaczą do fontanny i nikt nie krzyczy. Wszystko dostępne dla zwiedzających. Nowe światło na historię narodu, w którym się urodziliśmy oraz miejsca, które ten naród zamieszkuje. Czy wiecie, że jeszcze w 19 wieku, nasi cierpiący ucisk zaborców przodkowie uczyli się w domach i dworach o co najmniej 10 pokoleniach władców Polski, panujących przed Mieszkiem? Dowód tego wisi po dziś dzień w miejscu, w którym nikt by się takiego artefaktu nie spodziewał – w pradawnym świętym miejscu mocy Słowian... na Jasnej Górze. Jasnogórski Poczet Władców Polskich Obraz jest zawieszony na wysokości około 6m, dlatego umyka on uwagi większości pielgrzymów. Poza tym człowiek, który nie jest gotowy czegoś dostrzec, po prostu niczego nie dostrzeże... Zabory i wojny sie skończyły i teoretycznie żyjemy w wolnym kraju, natomiast starożytna część dziejów Polski z podręczników historii całkowicie wyparowała. Weźcie proszę do ręki jakikolwiek podręcznik wydany współcześnie. Oficjalna, usilnie i nader skutecznie forsowana wersja dziejów Polski zawsze zaczyna się w 966 roku, od chrztu. A co było przedtem? Biała plama? Nic? Niepiśmienne, pozbawione władców i niezorganizowane państwowo plemiona? Ową niepiśmienność naszych przodków teoretycznie wydaje się potwierdzać rzekomy brak spisanych kronik. Nic w tym jednak dziwnego, skoro Bolesław Chrobry (którego mamy za Bochatera), jakby na czyjeś zlecenie (domyślcie się proszę czyje), "starożytne rękopisma popalić kazał", o czym wspomina późniejszy kronikarz Długosz. A zatem były jakieś „starożytne rękopisma” i było co palić… Ich niemal doszczętne wyplenienie nie było w tamtych czasach trudne. Proszę pamiętać o tym, że nawet kilka wieków później, dokumenty pisane były tak drogocenne i rzadkie, że za jedną ręcznie przepisaną księgę można było kupić kilka wsi. Dysponując mocą militarną i autorytetem władcy, nietrudno było zniszczyć niemal wszystkie pisane dokumenty. Niemal… Przetrwała, choć nie w całości, co najmniej jedna niezwykła kronika z X wieku, zwana Kroniką Prokosza. Jest to w zasadzie kronika już „nowożytna” gdyż spisana już alfabetem łacińskim. O kronikach starszych, spisywanych runami lub głagolicą nie wiemy dziś prawie nic. Otóż według kroniki Prokosza Mieszko I nie był wcale pierwszym, lecz czterdziestym dziewiątym z kolei władcą potężnego i starożytnego kraju, który budził szacunek i podziw wśród sąsiadów. Zgodzić się natomiast można z tym, że Mieszko był pierwszym władcą uznanym przez papieża. Problem jednak polega na tym, że struktury państwowe Lechii, sięgają roku 1800 a więc wywodzą się z czasów, kiedy żadnego papieża jeszcze na Ziemi nie było…. W czasach swojej świetności państwo to zajmowało teren od Renu aż po Wołgę oraz od Morza Północnego, po Adriatyk i Morze Czarne. Zabieganie o akceptację papieża było więc paradoksalnym odwróceniem hierarchii, gdyż jeszcze kilka stuleci wcześniej to papież musiałby zabiegać o ewentualną akceptację władców Lechistanu. Mapa Pomponiusza Meli z I w przedstawia Sarmację oraz Scytię, dawne nazwy krain słowiańskich. Z kroniką Prokosza można się zapoznać: Link do księgarni. Osoby dociekliwe zachęcamy do lektury. Kto jednak chciałby pominąć meandry starożytnego języka, a mimo wszystko poszerzyć wiedzę w tej fascynującej dziedzinie, powinien zapoznać się z publikacją Janusza Bieszka „Słowiańscy królowie Lechii, Polska Starożytna” wydaną nakładem Bellony. Uwaga dla sceptyków – warto wziąć pod uwagę, że to poważne wydawnictwo wojskowe, rzeczy wyssanych z palca nie wydaje. Link do księgarni Oto notka od wydawnictwa: Jest to pierwsza publikacja w polskiej historiografii na temat organizacji władzy i funkcjonowania Lechii, czyli starożytnej Polski, zwanej inaczej Imperium Lechitów, Scytią Europejską lub Sarmacją Europejską. Na podstawie ponad 50 kronik i materiałów źródłowych, polskich i zagranicznych, oraz 36 starych map cudzoziemskich autor opracował, po raz pierwszy, poczet słowiańskich królów lechickich w okresie od XVIII w. do X w. Dokonał także opisu terytorium Lechii, jej gospodarki, handlu, budownictwa miast, grodów, portów oraz żeglugi, transportu i bitych monet lechickich, a także głównych wojen i bitew, pominiętych dotąd. Powyższe odkrycia były ściśle związane z wynikami najnowszych badań genetycznych Ariów – Słowian, przeprowadzonych w laboratoriach polskich i zagranicznych w latach 2010-2013, według których my Polacy, Ariowie – Słowianie zamieszkujemy tutejsze ziemie od 10 700 lat. Potwierdziły to również ostatnie odkrycia polskich archeologów na terenie grodów, miast, osad obronnych i grobowców, wybudowanych przez naszych przodków Ariów – Prasłowian na terenie obecnej Polski. Szczegóły dotyczące wspomnianych wcześniej badań genetycznych odnajdziecie w audycji, którą nadano w 1 programie Polskiego Radia: Zamieszczamy też obszerny wywiad z Januszem Bieszką: Na koniec szkic pod tytułem POCZET KRÓLÓW LECHII, zamieszczony na portalu przez mojego znajomego, publikującego pod pseudonimem „Baca”. Przedrukowuję obszerny fragment tego szkicu. Ideą zamieszczenia tej publikacji nie jest ścisłe określanie dat i imion, gdyż te mogą być w wielu punktach rozbieżne. Chodzi przede wszystkim o ukazanie skali zjawiska, a jest to skala tak wielka, że nie da się jej po prostu wyśmiać i wrzucić do kosza. Typowy dla Bacy buntowniczy brak obiektywizmu jest w jego błyskotliwym wykonaniu niezwykle inspirujący, dlatego też tekst ten zamieszczam głównie po to, żeby pobudzić do myślenia i skłonić do dalszych, samodzielnych poszukiwań. ***************** Tekst Bacy: ********************* POCZET KRÓLÓW LECHII 1. Król Sarmata Panował w roku 1800 przed naszą erą. Po przybyciu na nasze ziemie został wybrany na króla na prawomocnym wiecu słowiańskim. Był Aryjczykiem – Sarmatą pochodzącym z Persji – ziemi ludzi szlachetnych „Airy-an” (dziś Iran). Jako wielki i szanowany wojownik wprowadził szlachetne normy i zasady co było zalążkiem pierwszej państwowości na naszych ziemiach. Sarmaci słynęli z trzech rzeczy: wartości bojowej, jazdy konnej i prawdomówności – których to według Herodota uczyli od małego swoje dzieci. Od Króla Sarmaty pochodzą nazwy z owego okresu: Sarmacja, sarmacki, Góry Sarmackie (dziś Karpaty), Morze Sarmackie (dziś Bałtyk), Ocean Sarmacki (dziś Morze Północne), Sarmaci. Istnienie Sarmacji potwierdzają między innymi liczne mapy sporządzane w okresie rozrostu Imperium Rzymskiego. Król Sarmata zmarł w I połowie XVIII wieku przed naszą erą. Jeszcze do zaborów szlachta doskonale wiedziała i powoływała się na swoje sarmackie, szla-chet-ne, rzecz jasna pochodzenie. Trzy i pół tysiąca lat świadomość tego w narodzie przetrwała! 2. Król Kodan Panował około 1700 roku przed naszą erą. Był założycielem miasta portowego u ujścia Wisły Kodan (póżniej Codanum, dziś Gdańsk). Potwierdza to także powyższa mapa Pomponiusza Meli oraz inne źródła, gdzie miasto te nosi nazwę Codanovia. Półwysep Helski był jak widać wówczas zbiorem wysp a nie półwyspem, co jest dodatkowym dowodem na starożytność tego zmapowanego w starożytności rejonu i autentyczność Kroniki Prokosza. Kodan tradycyjnie dla ówczesnych zwyczajów był stolicą Sarmacji. 3. Król Lech I Wielki Panował w latach 1729-1679 przed naszą erą. Był wnukiem króla Sarmaty. Panował 50 lat i według kronikarzy był bardzo waleczny, gdyż wojował z wieloma narodami, znacznie poszerzając granice Lechii. Nazwa Lechia pochodzi oczywiście od nazwiska tego króla, jak również nazwa Lechici (poddani króla Lecha) lub Laszki – kobiety – poddane króla Lecha. Lech oznacza jednocześnie, pana, władcę, króla – stąd obecnie słowo „Państwo” – „kraj szlachetnych panów”. Król Lech I został patriarchą królestwa znanego później jako Lechia, Lechistan, Lehestan. Lech I wprowadził system organizacji władzy poprzez rycerstwo. Nominowani na rycerzy nosili nazwę szlachta (z lacha) co oznaczało, że rycerze są towarzyszami broni króla/Lecha z nadania pana tej ziemi. Ustanowił też prawo, że kandydat na króla musi pochodzić z powszechnie szanowanego rodu szlacheckiego (z Lacha), czyli być rycerzem i mieć ukończone 25 lat. Stolica Lechii była wówczas w Gnieźnie i tam zmarł założyciel wielkiej starożytnej dynastii lechickiej, która przetrwała ponad 3000 lat – do śmierci króla Kazimierza Wielkiego. Od niego wywodzi się też oczywiście nazwa Polachy – potomkowie Lachów, czyli dzisiejsi Polacy. 4. Król Filan Panował w latach 1679-1649 przed naszą erą. Był synem Lecha I Wielkiego i według Kroniki Prokosza panował 30 lat. Od jego nazwiska pochodzi nazwa Filania (dziś Finlandia), ponieważ król Filan podbił i zhołdował tę ziemię. 5. Król Car Brak dokładnych danych na temat lat jego panowania, gdyż żyd wyrwał kartkę handlując w swym kramie. Około 1550 roku przed naszą erą król Car założył miasto Carodom, gdzie tradycyjnie przeniósł stolicę (późniejsza nazwa to Carodonum a dziś dzielnica Stradom w Krakowie). Miasto było na drugim brzegu Wisły dokładnie naprzeciwko dzisiejszego Wawelu. Te święte dla Słowian miejsce zostało później splugawione i w miejscu tym obecnie stoi jakiś kościółek co uniemożliwia badania archeologiczne. 6. Król Lasota Znana jest tylko data jego śmierci 1479 przed naszą erą. Był bezpośrednim potomkiem króla Lecha I Wielkiego. Rządził w Carodomie – ówczesnej stolicy Lechii. Mieszkał na Wzgórzu Lasoty nazwanym tak oczywiście od jego imienia. Na wzgórzu tym pochowano później króla Kraka usypując kopiec. Nazwa tego wzgórza przetrwała niezmieniona od 3500 lat! 7. Król Szczyt Zaczął panować w 1482 przed naszą erą. Król ten wybudował nad Morzem Sarmackim (Bałtykiem) miasto Szczyt (dziś Szczecin) gdzie tradycyjnie przeniósł stolicę, w której sprawował rządy. Miasto powstało około 1450 roku przed naszą erą. Co ciekawe według watykańskiego dokumentu Dagome Iudex niemal 2500 lat później Mieszko I także po raz drugi przeniósł stolicę do Szczecina – było to w roku 957 naszej ery. Badania archeologiczne zlokalizowały ruiny starożytnego miasta – portu z XV wieku przed naszą erą oraz ślady świątyni słowiańskiej na Wzgórzu Zamkowym. W sumie w tym mieście były trzy słowiańskie świątynie – po jednej na każdym wzgórzu. 8. Król Alan II Zmarł w 1272 roku przed naszą erą. (Dwustuletnia „luka” w okresach rządów niewątpliwie zostanie kiedyś wypełniona – najprawdopodobniej królem Alanem Pierwszym skoro są dane że panował Alan Drugi). Według aż pięciu różnych kronik król Alan II został wybrany na króla na prawomocnym wiecu słowiańskim ze względu na swoją wartość. 9. Król Wandal Panował około 1272 roku przed naszą erą. Był najstarszym synem króla Alana II i został wybrany na króla na wiecu słowiańskim. Panował nad wszystkimi plemionami Ariów – Słowian zamieszkującymi wówczas Lechię: Wandalami, Indoscytami, Scytami, Sarmatami – mówiącymi oczywiście jednym wspólnym prasłowiańskim językiem. Od nazwiska tego króla Wisłę zaczęto nazywać Wandala. 10. Król Lech II Chytry lub Lis/Listyg Panował w latach 336-323 przed naszą erą. Zasłynął pokonaniem Aleksandra Macedońskiego, który po pokonaniu Ilyrii i Panonii zapragnął podbić Lechię. Przysłał do Carodomu (Caraucas, Krakowa) posłów z żądaniem hołdu i okupu. Posłowie zostali przez Lechitów zabici, co „obraziło majestat” Aleksandra, tak więc w „celu ukarania sprawców” poprzez Morawy wkroczył do Lechii. Spustoszył ziemię śląską i krakowską, i sam starożytny Kraków. Napisał nawet do swojego nauczyciela Arystotelesa mało skromny list: „Ażeby troskliwości twojej o powodzenie nasze nietrzymać w niepewności, donosimy ci, iż nam sie bardzo dobrze wiedzie przeciwko Lechitom. Sławne miasto ich Caranhas (Kraków) zwane, potężniejsze walecznością Rycerzów niżeli zamożnością w bogactwie, warowniejsze sztuką niż położeniem i inne przyległe zawojowaliśmy szczęśliwie”. Do wyparcia wojsk macedońskich walnie się przyczynił wódz wybrany na czas wojny – wojewoda Lech, który zorganizował tak skuteczną obronę jak i udane kontrataki, że najeźdźca odstąpił. Za zasługi na polu bitwy na wiecu został wybrany na króla Lecha II Chytrego – przydomek pochodzi od sprytu, jakim się wobec znacznie liczebniejszego wroga wykazał, kiedy aż do stanu kompletnego wyczerpania wodził wojska macedońskie po bagnach, stepach do chwili aż sami się wycofali nie mogąc znieść dalszych trudów wyprawy. Wojewoda Lech zasypywał studnie, wycinał sady, budował na rzekach tamy zmieniając ich bieg, organizował zasadzki tak uporczywie, że widmo śmierci z głodu skłoniło Aleksandra Macedońskiego do wycofania armii. 11. Król Polach Panował w latach 231-188 przed naszą erą. Z kronik Narkosza, Warmisza oraz Prokosza wiadomo, że został wybrany na słowiańskim wiecu i panował 43 lata. Nosił królewską czapkę i berło należne prawomocnie wybranym władcom Lechii. 12. Król Lisz Nie wiadomo kiedy panował. Wiadomo tylko, że był wnukiem króla Polacha. 13. Król Posnan Nie wiadomo kiedy panował. Wiadomo tylko, że on także był wnukiem króla Polacha. Założył miasto Poznań i przeniósł tam tradycyjnie stolicę Lechii. 14. Książęta Sandomir, Lublin, Lubusz Nie wiadomo kiedy panowali, ale wiadomo, że założyli miasta Sandomierz, Lublin i Lubusz. 15. Król Lech III Ariowit/Ariowist Panował w latach 74-25 przed naszą erą. Ariowit był królem Ariów – Słowian a jego nazwisko oznacza dosłownie pan, władca, pasterz Ariów. Ariowit długo walczył o Galię (dziś Francja) z wojskami Juliusza Cezara i na jego wniosek został w 59 roku przed naszą erą uznany oficjalnie przez senat Starożytnego Rzymu za króla i przyjaciela Rzymu – zapewne po zakończeniu wojny lub podczas traktatów pokojowych. W tamtym okresie słowo „Germania” oznaczało „sąsiada” lub „brata”, a nie jak dzisiaj „Niemca”, i w wyniku zmagań z Cesarstwem Rzymskim po 14 latach panowania w Galii utraciliśmy na pewien czas podbite przez Rzym te ziemie. Po zaciętych walkach w czasie 10 letniej kampanii jaką toczył w Galii, a zwłaszcza po trzech przegranych bitwach stoczonych ze Słowianami Juliusz Cezar zaoferował Lechowi III Ariowitowi starszą siostrę Julię na żonę wraz z Bawarią w posagu, ale pod warunkiem zawarcia pokoju i wstrzymania ataków Słowian. Juliusz Cezar pamiętał, że podczas tej kampanii jego wojska zabiły dwie poprzednie żony naszego króla w Galii. Król Lech III przystał na to poślubił Julię i podarował jej w prezencie ślubnym ziemię serbską – część podległego mu Imperium Lechitów. I tak oto Lechici wkroczyli do Rzymu jako oficjalni Przyjaciele Rzymu zaakceptowani przez rzymski senat. W wyniku tej małżeńskiej umowy Bawaria od 56 roku przed naszą erą należała do Lechii. Od tamtej pory bawarskie miasto Vindelicum [dziś Augsburg– przyp. TAW] nazywane było miastem Lecha. Po śmierci Cezara w 44 roku przed naszą erą, (którego zamordowanie zorganizowali żydzi – których wypędził z miasta zakazując im lichwy) w senacie toczyły się spory i naciski o wyrwanie Bawarii wraz z miastem Lecha z rąk Lechii. 16. Król Awiłło Leszek IV Uznany Panował w latach 25 przed nasza erą – 34 naszej ery [a więc w czasach Jezusa – przyp. TAW]. Ten pół Słowianin, pół Rzymianin był synem króla Lecha III Ariowita i Rzymianki królowej Julii Caesaris Major – czyli siostrzeńcem Juliusza Cezara. Jego największym wyzwaniem było utrzymanie w Lechii Bawarii, którą Rzym oczywiście razem z miastem Lecha usiłował odebrać i ponownie włączyć jako prowincję do swojego imperium. I tak w 9. roku cesarz August Oktawian wysłał armię w celu zdobycia miasta Lecha. W ciężkich walkach dosłownie cały legion rzymski razem z generałami, pretorem i trybunem wojskowym, został do nogi wybity przez Słowian. Miejsce tej klęski położone dziś w centrum miasta nosi obecnie nazwę Perleich (Perdito Legio – zniszczony legion). Równina ciągnąca się obok miasta nazywa się Lechfield (Lechowe Pole) a sama rzeka do dziś nosi nazwę Lech. W tym samym roku Rzym stracił jeszcze kolejne trzy legiony wycięte w pień wraz z dowództwem przez koalicję Słowian z Imperium Lechitów oraz plemion celtycko-galijsko-normańskich. To w tych walkach Lechici zdobyli rzymski sztandar z orłem białym. Dowódcą Ariów – Słowian który wciągnął Rzymian w słynną zasadzkę w Lesie Teutoburskim był słowiański książę Arminiusz. Był Ariem – Słowianinem a nie Germanem jak go w późniejszych czasach ogłosił kłamliwie zaborca niemiecki. (Niemcy do dziś stawiają mu pomniki i na siłę zniemczają jego imię Arminiusz na „Herman”). Trzy lata później w roku 12 naszej ery cesarz August zdobył jednak i zniszczył miasto Lecha i zmienił jego nazwę na Augusta Vindelicorum (dziś Augsburg). Z nazw historycznych z tamtego okresu ocalały do dziś jeszcze: Lechrain (Region Lecha), rzeka Lech, Lechfall (wodospad na tej rzece) i Lechschlucht (przełom na rzece Lecha), Lechbrucke (most Lecha), Lechenhausen sud, ost, west, (dzielnice Augsburga), Lechkanale (kanał Lecha) oraz Lechradweg (sieć ścieżek rowerowych Lecha). Droga przez Alpy przez miasto Lecha została nazwana przez Rzymian Via Julia na cześć żony króla Lecha III. We Włoszech zachowała się też marmurowa płyta nagrobna z I wieku ufundowana przez cesarza Tyberiusza Klaudiusza o treści „Na pożegnanie, Awiłłowi Leszkowi, Tyberiusz Klaudiusz, grób ten z czterema framugami, na osiem urn popielnych, jeszcze za życia jemu jedynie dla zaszczytu, na zupełną własność oddał” (CAVILLO LESCHO TI CLAVDIVS BVCCIO COLVMVIARA III OLL VIII SE VIVO A SOLO AD FASTIGIVM MANCIPIO DEDIT). 17. Król Wisław I Panował w latach 35-91. Rządził Lechią ponad 50 lat i od jego nazwiska zmieniono nazwę Wandalu na Wisłę. 18. Król Witosław Panował w latach 91-127. Był synem króla Wisława i pojął za żonę Armenię pochodzącą z Gotlandii. 19. Król Alaryk I Panował w latach 127-162. Był synem króla Witosława i pojął za żonę Wellę z Kolina (dzisiejszej Kolonii). 20. Król Dieteryk Panował w latach 162-201. Był synem króla Alaryka I i pojął za żonę księżniczkę Dianę z Trewiru (dzisiejszy Trier). 21. Król Teneryk Panował w latach 201-237. Był synem króla Dieteryka i pojął za żonę księżniczkę Wignonę. 22. Król Heldwiryk Panował w latach 237-292. Był synem króla Teneryka i niestety strony z opisem tego króla zostały z Kroniki Prokosza wyrwane. 23. Król Wizymir Budowniczy Panował w latach 292-340. Był synem króla Heldwiryka i wybitnym lechickim władcą na którego polecenie Nakorsz Warmisz spisał swoją kronikę. Miał kilka żon. Walczył z Gotami, Szwedami i Duńczykami – zdobył i zajął Jutlandię. W jednej z bitew wziął do niewoli syna księcia Jarmaryka oraz córki króla duńskiego Sywarda I. W roku 340 założył miasto Bukowiec (dzisiejsza Lubeka) oraz rozbudował i nazwał miasto Wizymierz (dzisiejszy Wismar). Rozbudował także starożytny Kodan (dziś Gdańsk) wybudował w nim port i skład kupiecki na cały wschodni region. Podczas jego panowania stolicą Lechii był Wizymierz. 24. Król Mieczysław Panował w latach 340-386. Za jego rządów w Lechii nastąpił taki dobrobyt i przyrost ludności słowiańskiej, że wystąpiło przeludnienie i produkcja żywności zaczynała być niewystarczająca. Duża część Ariów – Słowian przygotowała się i wyruszyła w poszukiwaniu nowych ziem do zasiedlenia. Byli to Scytowie, Suewowie, Wandale, Burgundowie, Alanowie i Goci. Dotarli do dzisiejszej Francji i Hiszpanii zakładając tam słowiańskie królestwa. Król Mieczysław pojął za żonę księżniczkę Bulgę z Trewiru (dzisiejszy Trier). 25. Król Radgoszcz Panował w latach 388-394. Był starszym synem króla Mieczysława. Był zadeklarowanym wrogiem Rzymu i religii chrześcijańskiej. Zaplanował wielką wyprawę Słowian na Italię w celu obalenia cesarstwa rzymskiego. W późniejszych latach Słowianie czterokrotnie Rzym zdobywali i plądrowali. 26. Król Witosław II Panował w latach 394-405. Był młodszym synem króla Mieczysława i przy akceptacji wiecu słowiańskiego przejął władzę od ustępującego dobrowolnie brata Radgoszcza. W roku 405 ogromna armia ponad 200 tysięcy Ariów – Słowian na czele z bratem króla – wojewodą Radgoszczem przekroczyła Alpy i wkroczyła do Italii, gdzie wybuchła panika. Ludność chroniła się za murami miast a niewolnikom wstępującym do armii automatycznie dawano wolność. W roku 406 Radogoszcz został jednak wzięty do niewoli podczas oblężenia Florencji, a jego woje złożyli wówczas broń. Jego zabito, a większość wojowników wymordowano lub sprzedano do niewoli. Nielicznych wcielono do armii rzymskiej. 27. Król Corsico Panował w latach 405-454. Był synem króla Radgoszcza i panował w Krakowie. W 413 roku zorganizował i poprowadził wyprawę Słowian do Galii. Zarówno on jak i jego syn zaginęli w Galii – prawdopodobnie zginęli lub zostali uwięzieni przez Rzymian. 28. Król Wisław II Panował w latach 477-486. Rządził w Lechii przez 9 lat i pojął za żonę księżniczkę Adelę z Saksonii. 29. Król Alaryk II Panował w latach 487-507. Był synem króla Wisława II i pojął za żonę księżniczkę Teodorę. 30. Król Alberyk II Panował w latach 507-526. Był synem króla Alaryka II i pojął za żonę księżniczkę Silrilię. On także przyczynił się do rozwoju i wzrostu potęgi Lechii. 31. Król Jan Panował w latach 526-566. Był synem króla Alberyka II i pojął za żonę Eufenię. Za jego rządów Imperium Lechitów osiągnęło swój szczyt rozwoju i potęgi militarnej oraz terytorialnej. Imperium rozciągało się od Renu na zachodzie aż po Wołgę na wschodzie. Od Bałtyku na północy aż po Adriatyk i Morze Czarne na południu. 32. Król Radgoszcz II Panował w latach 566-613. Był synem króla Jana i pojął za żonę Albertinę. Kontynuował wielkie dzieło swojego ojca i utrzymał potęgę Imperium Lechitów. 33. Król Wisław III Panował w latach 613-652. Był synem króla Radgoszcza II. W czasie jego panowania doszło do podziału i wyodrębnienia się Słowian Południowych: Morawian, Słowaków, Czechów, Karyntian oraz Słoweńców, którzy po wyborze własnego króla Samona powołali państwo Samona. Te nie wykształciło nigdy żadnych struktur państwowych i przetrwało zaledwie 35 lat – do śmierci króla Samona po czym zniknęło z areny dziejów. Bezkrólewie – panowało w latach 652-659. Po śmierci króla Wisława III nastąpił siedmioletni okres bezkrólewia do czasu wybrania na wiecu słowiańskim władzy zarządzającej Imperium w formie: Dwunastu Wojewodów – po raz pierwszy – panowało w latach 659-694. Na wiecu pod Gnieznem wybrano do rządzenia Lechią 12 wojewodów reprezentujących 12 prowincji Imperium. Każdy z nich mógł w swoim województwie mianować urzędników, zwoływać wiece i podejmować decyzje wewnętrzne. W przypadku wrogich najazdów 12 wojewodów wybierało spośród siebie dwóch najlepszych dowódców biegłych w rzemiośle wojennym: hetmana i jego zastępcę. Ich zadaniem było przeprowadzenie mobilizacji rycerzy Lechitów, odparcie nieprzyjaciela oraz zabezpieczenie granic przed wrogiem. W początkowym okresie rządy wojewodów były prawidłowe, stanowione prawo słuszne i zrozumiałe, jednak z czasem poczucie władzy, bezkarności i szukanie korzyści własnej zamiast dobra ogółu, prowadzić zaczęły do konfliktów. Kronika Prokosza tak podaje: „Uprzykrzywszy sobie Polacy prędko Arystokracyą – to iest rząd wielu Panów – znowu się do Monarchii, to iest iednego panowania Męża, iak było z wieku, powrócili. W Gnieźnie tedy, po długim tey rzeczy rozmyśle Roku stworzenia świata 4649 zdodnymi głosamy obrany iest od Polaków za Pana”. 34. Król Krak I Panował w latach 694-728. Był jednym z wojewodów, spośród których na prawomocnym wiecu słowiańskim został wybrany królem Lechii za waleczność, prawość i ogromne doświadczenie w prowadzeniu udanych wypraw wojennych. Panował w Carodomie, który rozbudował po lewej stronie Wisły i nazwał od swojego imienia Krakowem. Na wzgórzu zbudował gród i nazwał go Wawelem. Zorganizował sądy, ustanowił sędziów w każdej dzielnicy Lechii. Podporządkował i zhołdował oderwane wcześniej ziemie tak zwanego państwa Samona, ponownie włączając je do Imperium Lechitów. W walnej bitwie pokonał Franków nad Dunajem. Walczył też z Sasami broniąc zachodniej granicy. W Kronice pisze: „Franków rozgromił. Węgrów odepchnął. Rzymianów od granic odstraszył. A Sasów zwyciężył powtórzonymi fortunnie utarczkami”. Miał kilka żon, a z nimi dwóch synów i córkę. Po śmierci został pochowany na Wzgórzu Lasoty (kopiec Kraka). Nigdy nie zbadano dokładnie tego kopca, a prace archeologiczne przerwano nagle bez ważnego powodu. 35. Król Krak II Panował w latach 728-733. Był synem króla Kraka I zaaprobowanym przez słowiański wiec. Panował tylko pięć lat, ponieważ został zamordowany z zazdrości przez młodszego brata Lecha, który przekupił zbira jakiegoś i zamordował brata na polowaniu a później twierdził że Krak II zginął w wypadku. Podobnie jak jego ojciec został pochowany w kopcu. Nigdy nie zbadano archeologicznie tego kopca. 36. Król Lech V Zabójca Panował w latach 733-735. Objął tron w Lechii po uzyskaniu zgody wiecu słowiańskiego. Z łatwością okłamał wszystkich sztucznymi łzami, jakoby jego brat zbytnio się zbliżył do rannego niedźwiedzia i ten go strącił z konia, a potem zabił. Spreparował nawet fałszywych świadków tego zdarzenia. Panował dwa lata, nim jego zbrodnia wyszła na jaw w wyniku zeznań leśniczego, który widział morderstwo. Przez radę starszych wiecu słowiańskiego został skazany na karę śmierci przez rozerwanie końmi, jednak jego siostra Wanda wybłagała dla niego wygnanie z kraju. Wypędzono go w 735 roku i słuch po nim zaginął. 37. Królowa Wanda Panowała w latach 735-740. Kronika pisze: „Wendą dla osobliwey nazywana była urody i piękności, któremi iako wędką ryby serca do siebie przypatruiących się ciągnęła kawalerów”. Książę Markomanów wysłał do niej posłów aby ją nakłonić do małżeństwa jednak Wanda wolała być królową Lechii niż żoną księcia Markomanów i odmówiła. Obrażony odprawieniem posłów książę stanął z wojskiem u granic Lechii ale Wanda go pokonała w krótkiej batalii i ze wstydem musiał powrócić do ziemi swojej. Wanda z wojskiem dumnie powróciła do Krakowa, oddała ofiarę swoim bogom i z całym rynsztunkiem na koniu się do Wisły rzuciła dla zachowania panieństwa, które poświęciła słowiańskim bogom. Milę od Krakowa jej ciało wyłowiono i została tam pochowana ze wszystkimi honorami na wyniosłym wzgórzu, gdzie na wieczystą pamięć polskiej bohaterki usypano mogiłę. Tego kopca także nigdy nie zbadano. Dwunastu Wojewodów – po raz drugi – panowało w latach 740-760. Po tragicznej śmierci królowej Wandy ponownie zapanowało bezkrólewie. Dwunastu wojewodów podobnie jak poprzednio początkowo panowało zgodnie, lecz później nastąpił okres wzajemnych sporów i waśni co prowadziło także do niepokojów wśród ludności w poszczególnych dzielnicach. Ponieważ zaczęło to prowadzić również do najazdów Markomanów, Sasów i Prusów zwołano wiec w Gnieźnie, na którym wybrano na króla jednego z wojewodów. 38. Król Lech VI Przemysław Panował w latach 760-780. Był królem odważnym, przemyślnym (sprytnym) i walecznym. Nad Sanem wybudował gród Przemyśl, gdzie przeniósł stolicę Lechii. Na zachodzie walczył z najeźdźcami frankońskimi Pepina Krótkiego, na południu wygrał wojnę z Morawami. Poskromił Sasów nad Łabą jeszcze jako wojewoda i odzyskał zagarnięte tereny i miasta. Po sukcesach militarnych stał się tak sławny, że sąsiedzi zaprzestali najazdów. Jego jedyny syn okazał się kaleką niezdolnym do sprawowania władzy królewskiej. 39. Król Lech VII Panował cztery godziny 6 października 780 roku. Po śmierci Lecha VI wiec słowiański zadecydował o przeprowadzeniu zawodów o koronę króla Lechii spośród szlacheckich rycerzy, którzy mieli ukończone 25 lat. Pod Krakowem na drewnianym posągu bóstwa słowiańskiego umieszczono insygnia królewskie – historyczną czapkę i berło króla Polacha. Wyścig do posągu wygrał Leszek – jeden z możnowładców. Okazało się jednak, że wieczorem poprzedniego dnia rozkazał rozsypać na trasie wyścigu żelazne szyszki co sprawiło, że konie konkurentów poraniły sobie kopyta i nie dotarły do mety tak szybko jak jego koń, który był podkuty. Kiedy oszustwo się wydało ucztujący już król został zatrzymany, osądzony i jednomyślnie skazany na rozerwanie końmi. Wyrok natychmiast wykonano i tak panowanie króla Lecha VII trwało tylko od godziny 9:00 do 13:00. W lechickiej tradycji pozostał jedynie po tym królu praktyczny zwyczaj podkuwania koni i noszenia butów z podkówkami. 40. Król Lech VIII Panował w latach 780-800. Był drugim w wyścigu do posągu więc automatycznie został królem Lechii. Rządził z Krakowa. Był władcą łaskawym, pokornym i kochającym sprawiedliwość. Był także waleczny i skutecznie toczył wojny z Prawęgrami, Morawami i Sasami, którzy najeżdżali ziemię myszyńską (dziś Meklemburgia) oraz luzacką (dziś Holzacja). Wprowadził zwyczaj szkoleń rycerskich dla młodzieży organizując wysokie nagrody w konkursach, turniejach i pojedynkach, które wręczał osobiście tym, którzy zwyciężyli. 41. Król Lech IX Waleczny Panował w latach 800-824. Tron w Krakowie objął po ojcu przy akceptacji wiecu słowiańskiego. Przerósł ojca dzielnością, podbojami i sprawnością rycerską. Umocnił Imperium Lechitów całkowicie podporządkowując ziemie pomorskie nad Morzem Sarmackim (Bałtykiem), włącznie ze wszystkimi grodami pomiędzy miastem Brzemię (dziś Brema) aż po Kodan (dziś Gdańsk). W okresie jego panowania w skład Imperium Lechii wchodziły: Bohemia (Czechy), Morawy, Słowacja, ziemie prawęgierskie oraz Ruś Kijowska aż po rzekę Don i Nowogród. Król Lech IX walczył z Karolem Wielkim. Prawęgrów wyzwolił od płacenia haraczu Włochom i Grekom. Wysyłał jednocześnie gratulacje Karolowi Wielkiemu za jego sukcesy na polu walki w Hiszpanii przeciwko Arabom. Zawsze uczestniczył osobiście w wojnach i bitwach na obrzeżach Imperium i przeważnie zwyciężał. Był niezwykle sprawnym administratorem. Za jego panowania nigdy więcej wojska Karola Wielkiego nie odważyły sie wkroczyć na terytorium Imperium Lechitów. Na rok przed śmiercią zwołał wiec w Gnieźnie, na którym zaproponował i uzyskał zgodę na podział Lechii z dotychczasowych 12 na 20 dzielnic, zarządzanych przez książąt lechickich – jego 20 synów. 42. Król Popiel I Panował w latach 824-830. Był najstarszym z dwudziestu jeden synów króla Lecha IX. Po odebraniu uroczystej przysięgi na wierność od 20 młodszych braci został zaakceptowany na wiecu słowiańskim na króla Lechii. Przeniósł stolicę z Krakowa do Kruszwicy, gdyż obawiał się najazdów ze strony Karola Wielkiego. Kronika podaje że był tchórzem, żarłokiem oraz kobieciarzem. Cnotę miał jedną gdyż był bardzo łagodny i łaskawy dla poddanych, lecz uciekał od problemów i wojen. Imperium funkcjonowało tylko dzięki jego braciom. Zmarł na serce w roku 830. 43. Król Popiel II Panował w latach 830-840. Był synem Popiela I. Na zwołanym w Gnieźnie wiecu został wybrany na króla decyzją dwudziestu stryjów – książąt dzielnic Imperium Lechitów. Miał tylko dwanaście lat kiedy obejmował rządy więc przydzielono mu doradców. Po ojcu odziedziczył skłonność do ucztowania i rozpusty. Wśród żon miał kilka księżniczek – czeską, ruską, saską oraz lechicką. Oprócz saskiej wszystkie pozostałe były pogankami. Księżniczka saska Ryksa została specjalnie przygotowana i wysłana przez ojca i dwór Saksonii oraz władze kościelne do Popiela aby zniszczyć słowiańskie, niepodległe i niezależne od nikogo Imperium Lechickie – od 2 tysięcy lat nieujarzmione i niepodbite przez nikogo. To czego nie udało się dokonać Persom, Rzymianom, Bizancjum i Frankom, saska księżniczka zrobiła. Przez kilka lat Ryksa urabiała króla Popiela II sącząc nienawiść do jego stryjów. Zdominowała całkowicie pozostałe żony i władcę Lechii. Dopięła swego, kiedy podczas uczty otruła wszystkich jego dwudziestu stryjów – książąt wszystkich dzielnic Imperium. Było to niewyobrażalnie podłe ze strony chrześcijańskich władz Saksonii. Takiej zbrodni jeszcze nigdy wcześniej nie było na naszej ziemi. Ta katastrofa była możliwa także z powodu rozprężenia, arogancji i braku czujności ze strony książąt. Według wielu kronik to jeden z książąt sąsiadujących z Saksonią, dał się przekonać i polecił królowi Popielowi księżniczkę Ryksę za żonę. Po ujawnieniu zbrodni wśród rycerstwa nastąpił szok a potem ogólny bunt ludności. Król Popiel II wraz z żoną morderczynią i dziećmi (dwóch synów i córka) uciekł do Kruszwicy, gdzie zostali zabici przez rozwścieczone tłumy. Tylko trójka starszych synów zbiegła na ziemie pomorskie. W tym samym czasie czekający na sygnał od Ryksy, że dwudziestu książąt już nie żyje, książę Saksonii ruszył ze swoim wojskiem na ziemie Imperium Lechitów. Nawet na wieść że zabito jego córkę Ryksę oraz jej dzieci – jego wnuki – najazdu nie przerwał. Widocznie liczył się z tym i miał to wkalkulowane w realizację spisku. W czasie kiedy w Lechii trwała żałoba na Imperium runęli: Niemcy znad Renu i Wezery, Litwini, Łotysze, Jadźwingowie i Roksolanie. Ponadto po nieurodzajnym lecie wylała Wisła, zapanował głód i część ludności wymarła zamykając tragicznie okres nieudolnych rządów Popielów. Za jego panowania miały miejsce pierwsze chrzty w Lechii w obrządku słowiańskim. O tych chrztach oficjalni historycy całkowicie milczą. Bezkrólewie – panowało w latach 841-842 44. Król Koszyszko – Piast [czyli prawdziwy Chrzest Polski] Panował w latach 842-862. W maju 841 roku zwołano wiec w Kruszwicy na który zjechali się także rycerze i krewni pomordowanych książąt ze wszystkich dzielnic Imperium. Przybyli też ocalali synowie i krewni Popiela II. Narady i kłótnie ze znienawidzonymi powszechnie potomkami Popiela trwały, a Imperium zaczęło się rozpadać, bo dzielnice zachodnie za Odrą zaczęły nawiązywać kontakty z księstwami niemieckimi. Dopiero na wielkim wiecu rok później, zgodnie z prawem i obyczajem wybrano na króla szlachcica, rycerza, zarządcę dworu królewskiego – nazywanego piastunem – doświadczonego i rozważnego „urzędnika” Koszyszko herbu Kroy. Starał się uspokoić sytuację w pomorskich i zachodnich dzielnicach ale tamci synowie Popiela wyłamywali się z powinności wobec króla. Dopiero jak poślubił ich córki i siostry książęce ustały wszelkie wojny domowe i rozboje. Podczas jego panowania 14 książąt 1 stycznia 845 roku przyjęło chrzest w obrządku rzymskim w dzielnicach południowych, nie chcąc być ofiarami napadu ze strony Czechów i Morawian, którzy przyjęli chrzest już w 818 roku. Rok później, w 846 roku, król wschodniofrankoński Ludwik Niemiec najechał zbrojnie Wielkie Morawy „odwiedzić” Czechów i „poznać” nowo ochrzczonych Lechitów. Czesi go tak rozgromili, że ledwo uszedł z życiem. Po jego kolejnej wyprawie w roku 855 misjonarze zostali ostatecznie wypędzeni z Ołomuńca i Wielkiej Morawy. O tych chrztach nie ma nawet wzmianki we współczesnych źródłach historycznych. Król Koszyszko oprócz Rzepichy miał jeszcze kilka żon, z którymi miał dwóch synów i trzy córki. Zmarł w 862 roku. 45. Król Ziemowit, Reformator Panował w latach 862-892. Wybrano go na króla na wiecu słowiańskim. Tolerował na obszarze Lechii rozwój chrześcijaństwa obrządku słowiańskiego (cyrylo-metodiańskiego). Miał charakter wojownika, był dzielny i zahartowany na wojnach, w których się zaprawiał jeszcze jako książę – syn króla Koszyszko. Nie narzekał na niewygody, jadał proste potrawy, a z alkoholu pił tylko piwo. Był hojny i szczodry. Nagradzał odwagę i sukcesy na polu walki. Prawie wszystkie bitwy wygrał. Dbał o lud i wojsko, które zreorganizował, unowocześnił i dozbroił. Utworzył stanowiska dowódców – dziesiętników, setników i tysięczników. Wprowadził dyscyplinę i wydzielił drużyny. Zorganizował od początku piechotę, jazdę lekką i jazdę pancerną. Ustawił strażników wojskowych nad granicami Lechii. Powołał kasztelanów na zarządców grodów, a starostów na zarządców miast oraz rajców miejskich. Na jego rozkaz pozakładano wsie służebne – leżące przy grodach, w których produkowano broń, pancerze, żywność, wytapiano stal, hodowano konie i gromadzono zapasy dla wojska. Takich wsi utworzył w Lechii ponad tysiąc. Brał udział w trzech wojnach i podjął działania zbrojne przeciwko dzielnicom Lechii, które oderwały się za czasów nieudolnych Popielów oraz bezkrólewia. Najechał i zhołdował Wielkie Morawy. W roku 880 król Ziemowit najechał, złupił i odzyskał zagrabione Pogórze Karpackie. Podbił też i zhołdował plemiona Prusów, odbierając im Mazowsze i dwie córki pruskiego księcia – jedną wziął dla siebie, a drugą oddał hetmanowi w nagrodę za zwycięstwo. Założył szkołę dla rycerzy. Zmarł w 892 roku i nie zdążył odbić ziemi krakowskiej, pomorskiej i kaszubskiej oraz prowincji zachodnich między Wezerą a Odrą. 46. Król Wrocisław Panował w latach 892-896. Po objęciu tronu udał się na zjazd władców do Hangesfeld w 892 roku. W Kronice Prokosza brak kartek z opisem panowania tego króla, ale w rocznikach bawarskich ten zjazd tak jest opisany: „Ten Arnuff (król wschodniofrankoński) wczesną wiosną podążył ku południowej granicy Bawarii, a na miesiąc maj (892 roku) zarządził wspaniały zjazd królestwa w Hangsfeld. A jako że Swiętopełk wzgardził przybyć na niego, uznano go za wroga państwa. Wzięli zaś w tejże radzie udział: Wrocisław, odległej Polski władca, a także Kurszana król Węgrów, którzy do tych pór po niepewnych siedliskach w Sarmacjii Europejskiej się błąkali. Posłowie przyrzekając wszystkie swoje siły przeciwko Swietopełkowi, jeśliby dano im niby za żołd ziemie, jakie zbrojnie zajmą”. Wyprawa uderzyła i po spustoszeniu Wielkiej Morawy król Wrocisław wrócił do Gniezna. Podczas kolejnej wyprawy na północ, aby podporządkować Lechii Kaszuby i Pomorze, zginął w zasadzce w roku 896. 47. Król Lech X Dzielny Panował w latach 896-921. Po nagłej śmierci brata wstąpił na tron po aprobacie wiecu słowiańskiego. Tak jak jego ojciec był chrześcijaninem obrządku słowiańskiego. Postanowił pomścić brata i przygotował wyprawę wojenną na Pomorze i Kaszuby złożoną z dwóch armii. Pierwsza pod rozkazami hetmana Starży herbu Topór, dostała się w okrążenie Pomorzan, Kaszubów i sprzymierzonych Sasów, lecz w krytycznej chwili nadeszła druga armia dowodzona przez króla Lecha X. Niemal wszyscy zbuntowani książęta zginęli – reszta dostała się do niewoli. Król Lech darował im życie, ale przeszedł i podbił po kolei wszystkie ich ziemie, pomorskie, kaszubskie, zachodnie aż do Łaby i je zhołdował. Zarządził trybut, który będą co roku płacić, i zażądał ich synów jako zakładników oraz przysięgi na wierność. Po powrocie do Gniezna złożył podziękowania bogom słowiańskim i chrześcijańskim, gdyż uczestniczył w ceremoniach obydwu religii. W późniejszym okresie uwolnił i odesłał do domów większość zakładników, którzy mu wierność przysięgali. Wszyscy w czasach jego panowania słowa dotrzymali. Król Lech X nie utrudniał akcji misjonarskich – kolejne cerkwie wyrastały w Lechii. Do dziś o tym obrządku się nie wspomina nawet słowem, mimo iż są dowody archeologiczne, że cerkwie znajdowały się w Wiślicy, Krakowie, Gnieźnie, Wrocławiu, Ostrowie Lednickim, Poznaniu, Przemyślu, na Wawelu. We wszystkich przypadkach cerkwie zostały później zburzone (ocalały jedynie fundamenty), a na gruzach wzniesiono katedry i kościoły. Innym dowodem wcześniejszego chrztu Lechii jest list – skarga arcybiskupa Theotmara z Salzburga z 900 roku do papieża, że cały wschód (Małopolska, Śląsk, Wielkopolska) jest już ochrzczony przez uczniów Metodego i w związku z tym bawarscy misjonarze obrządku rzymskiego nie mają co robić. W roku 904 król Lech X odzyskał podczas rozpadu Wielkiej Morawy Małopolskę z Krakowem, która powróciła do Lechii. Odzyskał Pomorze i ziemie zachodnie między Łabą i Odrą. Król zmarł w Gnieźnie w 921 roku. Miał dziesięć żon, trzech synów i córkę. Umarł stosunkowo młodo i nie zdążył trwale i żelazną ręką na nowo skonsolidować ledwie co odzyskanego Imperium Lechitów. Za jego panowania powstało państwo niemieckie z połączenia księstw: Saksonii, Turyngii, Szwabii, Bawarii oraz Lotaryngii. 48. Król Ziemomysł Panował w latach 921-957. Zaakceptowany przez wiec słowiański wstąpił na tron w 921 roku w Gnieźnie. Był władcą sprawiedliwym, mądrym, łagodnym i hojnym. Dbał o lud i państwo. Nie był niestety zdobywcą ani pogromcą. Gdyby był taki jak jego ojciec historia wyglądałaby inaczej. On także uczestniczył w ceremoniałach starej i nowej religii. Nie zdołał mocno zjednoczyć odzyskanych przez ojca dzielnic w jeden sprawy organizm państwowy i w konsekwencji za jego rządów pogłębił się proces podziału Ariów – Słowian na Słowian Zachodnich i Wschodnich. Książęta dzielnic zachodnich wciąż pamiętający potworną zbrodnię z czasów Popiela II bardziej skłaniali się do Niemiec niż Lechii. Król Ziemiomysł nie miał odwagi powtórzyć kampanii swojego ojca i wymusić u Słowian siłą jedności w działaniu. W tym czasie Niemcami rządził agresywny król Henryk I, który natychmiast zaczął realizować „Drang nach Osten und Slawen” – Marsz na wschód i Słowian. W 928 roku zaatakował ziemie serbskie. Jego chrześcijańskie armie wycinały w pień kobiety i dzieci. Na zagrabionych ziemiach przejmował słowiańskie grody i miasta oraz stawiał nowe – które musieli utrzymywać podbici Słowianie. W nastepnych latach zostały najechane ziemie pomorskie, myszyńska (Meklenburgia), wizymirska, lunieńska z miastami słowiańskimi: Arkona, Radgoszcz (Radegast), Roztoka (Rostock), Bukowiec (Lubeck), Bugbór (Hamburg), Wizymierz (Wismar), Dziewiń (Magdeburg). W roku 936 król saski Otton I zaatakował ziemie pomorskie aż do Odry. Saski margrabia Geron najechał ziemie południowe. W roku 937 Geron wezwał trzydziestu słowiańskich książąt na spotkanie, podczas którego upił ich i kazał wymordować! Po raz drugi Sasi – chrześcijanie dokonali potwornej zbrodni, po tym jak otruli dwudziestu książąt Lechii w Gnieźnie. Odpór Nemcom w owym czasie mogli dać wyłącznie zjednoczeni pod jednym sztandarem Słowianie nie podzieleni na Wschodnich i Zachodnich i jest tak aż do dzisiaj. Wybuchały co prawda przeciwko Niemcom powstania jednak wszystkie zostały stłumione. 49. Król Mieszko I Panował w latach 957-992. Jako słowiański król objął władzę po wiecu. Przyjął niesławny, ale osławiony chrzest – czyli tak naprawdę tylko przeszedł z obrządku cyrylo-metodiańskiego na rzymski – co zdegradowało go z roli niepodległego króla do księcia zależnego od kościoła i papieży. Natychmiast wydał rozkaz zburzenia cerkwi i wybudowania na ich miejscu katedr i kościołów. Siedem żon zamienił na jedną – chrześcijankę – Dąbrówkę, którą najlepiej chyba opisuje Kronika Czeska z XI wieku: „Roku pańskiego 977 umarła Dąbrówka Niecnotliwa i stara Baba. Gdy ją Xiążę Polski zaślubił, zrzuciła czepiec i iakoby Panienka przypięła sobie na głowę wieniec, co było wielkm szaleństwem i wszeteczeństwem”. W 979 roku Mieszko I rozbił i zadał olbrzymią klęskę wojskom cesarza Ottona II. Cesarz został całkowicie pokonany. Mieszko I zdobył wówczas taką sławę, że gratulowano mu w całej Europie. Przeniósł stolicę do Szczecina, a swoje Państwo oddał pod „opiekę” papieżowi i państwu kościelnemu, pragnąc je „uchronić” przed Niemieckim Cesarstwem Rzymskim. Ta „opieka” trwa do dziś (konkordat = 1% dochodu Narodu Polskiego idzie co roku dla Watykanu), „ochrona” również trwa nieprzerwanie (tylko niemieckie firmy oraz media mogą normalnie w Polsce funkcjonować – polskie są zarzynane podatkami, przepisami oraz gospodarczo). I to tyle pocztu – reszta jest znana ze szkoły, gdzie niemieccy nauczyciele napisali dla nas miłe, bo krótkie, podręczniki do historii. Całość czytaj na: (link) ****************** Koniec tekstu Bacy ************************ ASPEKTY JĘZYKOWE I GENETYCZNE Jakieś 30 lat temu, kiedy oddawałem się intensywnym praktykom jogi, spotykaliśmy się w klubie na ulicy Próchnika w Warszawie. Nasza grupa zaprosiła do siebie gościa z Indii. Był to bardzo światły i wszechstronnie wykształcony człowiek. Wchodząc do klubu spojrzał na nazwę ulicy. Zobaczył napis „Próchnika” i spytał: - „Czy nazw tej ulicy ma coś wspólnego ze starym drewnem?” - Tak, a skąd wiesz??? - Bo w Sanskrycie jest bardzo podobne słowo określające właśnie stare drewno… Zamurowało nas! Wtedy jednak jeszcze nikt z nas nawet się nie domyślał, jaki to może mieć związek ze starożytną historią Polski. Owszem, uczyliśmy się w szkołach o tym, że nasz język należy do ogromnej rodziny indoeuropejskiej, ale nie wiedzieliśmy, że związek naszego języka z sanskrytem jest aż tak bliski. Uczyliśmy się też o Ariach, którzy przybyli ze wschodu do Indii i stworzyli tam wysoka kulturę, ale nikomu wówczas jeszcze nie świtało w głowie, że Ariami mogą być właśnie Słowianie. Dziś wiele, bardzo wiele na to właśnie wskazuje. Dopiero niedawno zbieżności te zostały przez niezależnych badaczy nagłośnione. Poniżej zamieszczamy link do wyjątkowo interesującego artykułu, przybliżającego zbieżności językowe i wyjaśniającego uwarunkowania genetyczne: UNIKALNE DOŚWIADCZENIA DUCHOWE Od wielu już lat chodzi za mną nie dające spokoju pytanie, które pewnie w różnej formie nawiedza również i Was: Dlaczego właśnie tu się urodziłem? Przecież jest dużo innych, ciekawszych miejsc do życia... Niedawno do tego pytania doszły kolejne, jeszcze bardziej frapujące. Od kilku miesięcy uczestniczymy w praktykach szamańskich, które otwierają drogę do łączności z prawdziwą, boską tożsamością. Jest to proces fascynujący i nadzwyczaj ciekawy, gdyż osoby biorące w nim udział, w sposób w pełni świadomy kontaktują się same z sobą. Niższe, zamknięte w ciele, ziemskie ja, nawiązuje kontakt ze swoim wyższym, wolnym od ograniczeń odpowiednikiem. Dzieje się to jednak nie poprzez podatny na iluzje umysł, lecz poprzez prawdziwą i obiektywną komunikację zachodzącą w Przestrzeni Serca. I co się wówczas okazuje? Bardzo często zdarzają się sytuacje, że pod postacią z pozoru zwykłego człowieka ukrywają się przybyłe z odległych zakątków wszechświata istoty starożytne i potężne. Ponieważ przypadków takich spotkałem już wiele, w mojej głowie rozbłyskają neony pytań: Jak to możliwe, że gdzieś tu, między Odrą, Wisłą i Bugiem, w nie wyróżniającym się niczym szczególnym kraju, inkarnowało tak wiele starożytnych, kosmicznych istot? Cóż takiego niezwykłego ich do tego skrawka lądu ciągnie? Co sprawiło, że jakby umówiły się, aby znaleźć się tu razem? Na pytania takie trudno znaleźć sensowną, osadzoną w obecnych realiach odpowiedź. Chyba że... wyłączymy się z programu, w którym nas wykształcono i odsuniemy się od pewników, w które ktoś kiedyś kazał nam uwierzyć. Jeżeli spojrzymy na historię świeżym okiem, tak jakbyśmy się jej po raz pierwszy uczyli, w naszym umyśle może pojawić się obraz, który wiele potrafi wyjaśnić. Czy teraz rozumiecie? Bo ja zrozumiałem. O panowanie nad tym pozornie niewiele znaczącym pasem ziemi pomiędzy wschodem i zachodem, od wieków trwa zaciekła walka. Czasami przebiega ona jawnie, a czasami tajnie. To, co dzieje się jawnie, jest zaledwie czubkiem góry lodowej tego, co wydarza się tajnie. My zaś jesteśmy właśnie tutaj, ponieważ TU jest SERCE. TU jesteśmy u siebie! Nie umiem tego powiedzieć jaśniej. Czuje się to szczególnie wyraźnie właśnie wtedy, gdy przestrzeń serca się otwiera. To jakaś łaczność z Ziemią, z jej najczulszym i najbardziej istotnym punktem. Nieprzypadkiem najważniejszy z czakramów Ziemi znajduje się własnie tutaj... Niech każdy zrozumie tak jak potrafi. A najlepiej, niech otworzy serce i poczuje. Pozdrawiam wszystkich starożytnych Ariów! Michał PS Na praktykę Aktywacji Przestrzeni Serca przyjmujemy zgłoszenia indywidualnie. Termin ustalamy po rozmowie telefonicznej: 602320278 - Ania 604487802 - Michał Rzym kojarzy się zwykle z wojnami, cezarami, resztkami wielkich budowli jakie zachowały się do naszych czasów, no i prawem rzymskim, które przejęliśmy praktycznie po starożytnych. Jak każde imperium, wielki Rzym, to jednak przede wszystkim ludzie. Bez nich nie byłoby miasta, imperium, budowli, prawa. Rzymianin, to właściwie tylko mężczyzna z obywatelstwem rzymskim. Jedynie oni, mieli prawa obywatelskie, swobodę życia. Chociaż nawet oni nie do końca byli wolni. Ojciec rodziny, pater familias, miał władzę nad całą rodziną – familią. Wchodzili w nią wszyscy członkowie rodziny, nawet dorosłe dzieci, synowie mający już swoje rodziny, cała służba, niewolnicy. Taki pater familias, był właściwie jedynym wolnym człowiekiem w rzymskiej rodzinie. Oczywiście, ograniczało go prawo państwowe, ale nad resztą familii miał całkowitą władzę. Decydował o ich życiu i śmierci. Z biegiem czasu, zwłaszcza w okresie cesarstwa, starano się tę dyktaturę głowy rodziny ograniczyć. Rzymianka, urodzona jako wolna, nawet ta z najwyższych sfer, rodów senatorskich, była pod władzą ojca, męża, brata. Rzadko udawało jej się być samodzielną, samostanowić o sobie. Był jednak wyjątek, to westalki. Dziewczynka, która nią zostawała była wolna od władzy głowy rodu, ojca. Ograniczało ją tylko prawo państwowe, jak wszystkich zresztą i obowiązki związane z opieką nad ogniem w świątyni Westy. Te kobiety były powszechnie szanowane, cieszyły się wieloma przywilejami, ale opowiem o nich szerzej innym razem. Rzymianki nie miały własnych imion. Nosiły tylko imię rodowe ojca w formie żeńskiej. Na przykład Julia, to kobieta pochodząca z rodu Juliuszów. Do rodowego miana, dzisiaj powiedzielibyśmy nazwiska, dodawano przydomek ojca i wychodziło z tego Julia, córka Augusta. Brakowało tu właściwego imienia. Dam wam przykład to obrazujący. Żyje sobie dzisiaj Anna Kowalska, jej ojciec to Jan. W Rzymie, nazwano by ją Kowalska, córka Jana. Gdyby owa Anna miała, powiedzmy starszą siostrę, przecież mogą się w rodzinie urodzić dwie córki, to dla nas jest normalne, że każda z dziewczyn miałaby swoje imię. Siostra Anny, byłaby na przykład Agatą. Dla Rzymianina, obydwie były by jednak tylko Kowalskie, córki Jana. Jak rozróżniano córki, gdy było ich kilka w rodzinie mniej lub bardziej szanowanego obywatela rzymskiego? Po prostu numerowano je. Mielibyśmy więc Kowalską Starszą, córkę Jana, czyli Agatę i Kowalską Młodszą, córkę Jana, czyli Annę. Brak imienia, daje do myślenia i mówi coś o wartości osoby dla rodu. Zresztą, gdy rodziła się córka nie znaczyło to, że będzie żyła, będzie uznana za córkę. W rodzinie rzymskiej, o tym, czy dziecko będzie żyło i na jakich prawach decydował ojciec, mąż. Po urodzeniu szkraba, kobietom musiały bić nerwowo serca, gdy spoglądały na leżącego na ziemi, dopiero co urodzonego przez nie w bólu malucha i czekały na decyzję, czy dziecko będzie mogło żyć. Ojciec musiał podnieść dziecko, by uznać je za swoje, by mogło żyć. Czasem nie podnosił, ale kazał żywić, tak bywało często w przypadku dziewczynek. Nie należało też do rzadkości, że kazał dziecko wystawić za próg domu, a mówiąc wprost, wywalić jak śmiecia. Matka dziecka, żona owego Rzymianina, nie miała tu nic do powiedzenia. Co działo się z porzuconymi dziećmi, urodzonymi z wolnych rodziców? Część umierała, część była przygarniana przez ludzi, zwykle tych niedobrej woli. Często stawały się niewolnikami. Możecie się domyśleć, że dziewczynki były chętniej przygarniane, bo można było na nich szybko zarobić, robiąc z nich prostytutki. Nie zawsze była to też dobra, bezpieczna inwestycja dla znalazcy, ponieważ prawo rzymskie, było czasem równie pokręcone, jak polskie przepisy podatkowe. Ojciec, który porzucał dziecko, skazując je na możliwą śmierć, nadal miał jednak nad nim władzę i pełnie praw do niego, gdyby przeżyło jakimś cudem. Gdy taki tatuś, Rzymianin, rozpoznał w znajdzie, która podrosła, ktoś ją wykarmił, uczył, czasem wychował jak swoje własne dziecko, swojego wyrzuconego jak śmieć za próg domu potomka, miał prawo go sobie zabrać. Jak możecie się domyślać, opłacało się odzyskać odchowanego syna, którego można było wciągnąć do rodu lub dobrze sprzedać. Tak, sprzedać, bo ojcowie mieli możliwość sprzedawania i oddawania w zastaw członków familii. Córka, która była prostytutką, nie była już tak łakomym kąskiem do odzyskania przez tatusia, no chyba że była ładna i można było zarobić. Urodzić się w rodzinie rzymskiej, przed czasami cesarza Augusta, to była dla kobiety nieciekawa perspektywa życia. Jeszcze mała uwaga, o stosunku liczbowym oficjalnie urodzonych dzieci wolnych obywateli, to znaczy tych maluchów, które zostały przez ojca podniesione z ziemi po urodzeniu i uznane za potomka. Była w Rzymie ogromna dysproporcja między dziewczynkami i chłopcami. Oficjalnie rodziło się ich 1 do 5. Wyobrażacie sobie, że jest tylko 20 dziewczynek na 100 chłopców? W dzisiejszych Chinach, gdzie masowo wręcz usuwa się ciążę, gdy ma się rodzić dziewczynka, ta proporcja wynosi 100 do 117. To porównanie dobrze pokazuje jaka była skala porzucania dziewczynek w Rzymie, przez wolnych obywateli tego kwitnącego i bogatego imperium. Nie znaczy to jednak, że wszystkim w Rzymie podobało się dzieciobójstwo i porzucanie dzieci, a głównie dziewczynek. O ile zabijanie dzieci słabych i kalekich uznawano za właściwe, podobnie jak w Sparcie, to pozbywanie się zdrowych, budziło już wątpliwości. Tyle, że były one nie natury moralnej, a raczej budziły zastrzeżenie natury społecznej. Takie działania uznano za niekorzystne dla demografii, dla interesu państwa. Gdy dziewczynka zostawała w rodzinie, trzeba było ją wykształcić. W Rzymie uznawano za konieczne i właściwe kształcenie dzieci płci obojga. Poza prywatnymi nauczycielami, którzy byli w rodzinach bogatych, istniały koedukacyjne szkoły. Chodziły do nich dzieciaki, nie tylko ze względu na brak możliwości uczenia się w domu, ale bywały też wysyłane ze względu na korzyści, jakie dostrzegano w takim uspołecznianiu dzieci. Dziewczynki i chłopcy, od siódmego roku życia uczyli się pisać, czytać, ładnie i przekonująco przemawiać, matematyki, geometrii i innych przedmiotów. Program był dla nich taki sam, dzieciaki siedziały w jednej klasie, obok siebie, nie było segregacji płciowej. Oczywiście, dziewczynki zwykle kończyły naukę wcześniej, bo wydawano je za mąż. Nie zawsze jednak na tym kończyła się ich edukacja. W Rzymie bardzo dobrze wykształcone kobiety, często o wiele lepiej od swoich mężów, to nie była rzadkość. Dziewczyna dorosła, gotowa do małżeństwa, to w świetle praw Rzymu dwunastolatka. W praktyce jednak, tak młode dziewczynki nie wychodziły za mąż. Dawano im jeszcze 4-6 lat w miarę wolnego pobytu w domu rodzinnym, nauki. Nie pozwalano im jednak na bycie starymi pannami czy singielkami. Kobieta między 20 a 50 rokiem życia, czyli w czasie gdy mogła wydawać na świat dzieci, musiała być mężatką. W czasach Augusta (przełom er), wdowa lub rozwódka, musiała wejść w nowe małżeństwo, jednak nie wcześniej niż 6 miesięcy po ustaniu poprzedniego i nie później, niż dwa lata od tej daty. Mąż i żona sportretowani w I w. w Do czasów Cezara, kobiety były wydawane za mąż w zasadzie bez pytania o zgodę. Przechodziły spod władzy ojca, pod władzę męża, a w praktyce pod władzę pater familias rodziny męża. O ślubach i małżeństwach napiszę osobno, teraz więc tylko skrótowo, kilka informacji. Była pewna forma małżeństwa, która pozwalała ojcu zachować pełnię władzy nad córką – to jedna strona medalu. Druga, to ta, że kobieta nie musiała wchodzić pod władzę męża, nie traciła praw do dziedziczenia po ojcu, gdy ten zmarł i miała pewną wolność. Takie małżeństwo było dobrym i złym układem. Wszystko zależało jakiego kobieta miała tatusia. Mieszkała w domu męża, żyła z nim jak żona, ale gdy tatuś sobie zmienił plany odnośnie córki, lub zięć mu podpadł, mógł ją, bez tłumaczenia się komukolwiek, zabrać i np. dać za żonę innemu. Nikt się kobiety nie pytał o zdanie, były w zasadzie towarem, sprzętem domowym, rodzajem waluty. W czasach cesarstwa, takie zachowanie ojca, nie było już dobrze widziane. Kobiety musiały wyrazić zgodę na małżeństwo i miały większą swobodę decydowania o swoim losie. Opiekun, który miał podejmować za nie decyzje, czuwać nad nią i reprezentować przed władzami, był w zasadzie już tylko zwyczajową figurą. Reliktem czasów Republiki. Takie zmiany pozycji kobiet, umocnienie jej nastąpiło na przełomie II i III w . Nie stało się to za darmo. Podczas II wojny punickiej, to ta w czasie której Hannibal, ze swoimi wojskami plądrował ziemie Italii (218-201 kobiety zgodziły się na wiele wyrzeczeń, oszczędności i ograniczeń. Pozbawiono je złota, ograniczając ilość jaką mogły posiadać do wielkości które wtedy, nazwalibyśmy to śladowymi, nie mogły nosić purpury i bogatych strojów, drogich tkanin, używać powozów, itp. Ustawa, która miała ograniczyć luksusy w czasie wojny, dotyczyła kobiet, nosi nazwę lex Oppia. Ustalili to prawo mężczyźni, argumentując oszczędnościami spowodowanymi wojną. Rzymianki zgodziły się na to, zresztą, nie pierwszy raz oddawały państwu swoje dobra, rezygnowały z czegoś w imię dobra Republiki. One były mądre i często, bardziej gotowe do poświęceń dla Rzymu niż ich mężowie, bracia i ojcowie. Wojna się skończyła, a one dalej musiały być, nazwijmy to ładnie, skromne i przaśne. Faceci paradowali w purpurze, w lektykach. W końcu wojna skończona, kraj się znowu bogaci, nie muszą oszczędzać na sobie. Nie mieli zamiaru kobietom oddawać praw, tego co było dla nich mężczyzn normalnością w tych dobrych czasach. Kobiety wzięły sprawy w swoje ręce. Tak, kobiety, które w Rzymie nie miały praw politycznych, potrafiły czasem zmienić politykę, prawo, nie domowymi babskimi czy łóżkowymi metodami a rebelią. Wyszły na ulice, otoczyły domy senatorów, zaczepiały mężczyzn idących na obrady, pikietowały głośno i konsekwentnie. Domagały się odzyskania swoich praw. To było bezwstydne i bezczelne zachowanie kobiet – w oczach wielu ubranych w purpurę senatorów. Taki Katon, może go kojarzycie, wielki mówca, był tak oburzony bezczelnością kobiet, że omal nie zagadał senatu na śmierć, broniąc ustawy odbierającej kobietom złoto, ozdoby i lepsze stroje w jakich sam paradował. Kobiety były jednak zdeterminowane, uparte i konsekwentne. Odzyskały swoje prawa. W Rzymie, na szczęście nie było greckich talibańskich dziwactw i kobiety mogły wychodzić z domu. Oczywiście dawniej, w czasie Republiki, musiały pytać o zgodę męża. Szybko jednak zyskiwały niezależność pod tym względem. Zresztą nigdy nie było segregacji płciowej w Rzymie. Kobiety bywały na ucztach, miały swoje kluby, związki, wraz z mężami brały udział w różnych uroczystościach. Kobieta, która urodziła trójkę dzieci, nie potrzebowała już opiekuna, była wolna, niezależna. Nadal jednak nie mogła oficjalnie brać udziału w sprawach tzw. wielkiej polityki. Myślicie, że nie brały? Brały. Bywały lepiej wykształcone od mężów. Wiele z nich było szanowanych, pytanych o zdanie przez mężczyzn z otoczenia. Niektóre kobiety bardzo aktywnie brały udział w spiskach itp. Przez cały czas istnienia Rzymu, to one tak naprawdę, miały klucze domu w ręku i zarządzały domem. Oczywiście, nie obyło się bez rzymskiej przebieranki, musiał je reprezentować, działać w ich imieniu facet, czasem był to niewolnik. Ot, taka rzymska komedia pozorów. Paradoksalnie wojny prowadzone od czasu Cezara, po Hadriana, ten ostatni rządził Imperium Romanum na początku II w poprawiły sytuację kobiet. Wiele z nich miało spore majątki. Doszły do nich nie tylko przez dziedziczenie, czasem prowadziły mądrze swoje gospodarstwa rolne i dlatego się bogaciły. Zaczęto się z nimi liczyć. Skoro były bogate wdowy, rozwódki a prawo kazało im być w małżeństwie, musiał pojawić się ten specyficzny typ mężczyzny, polującego na posag. W Rzymie na początku Cesarstwa (przełom er), stał się on plagą. Śluby i rozwody, stawały się dla takich gości, szybką drogą do podratowania majątku. Nie zawsze były to typy męskie z gatunku podrywacz-imprezowicz. Cyceron, tak ten wielki Cyceron, mówca, filozof, polityk, po ponad 30 latach małżeństwa, zostawił żonę i dzieci. Mądra, ambitna i bogata żona Terentia, wspierająca go przez lata, zaczęła mieć dosyć jego lekkiego podejścia do pieniędzy i wspólnego majątku, który topniał w oczach. Cycero zostawił więc rodzinę a jako, że był prawie spłukany ożenił się z bardzo młodą dziewczyną, z bardzo dużym posagiem. On miał kasę, jej familia sławnego i wpływowego zięcia. Działo się to w latach czterdziestych przed naszą erą, gdy Cezar rządził światem. Rzymianki miały i tak niezłą pozycję w porównaniu do Greczynek. Kobieta w starożytności – wstęp Kobiety starożytności – niewidzialna Greczynka Kobiety starożytności. Egipcjanka Beata Zdjęcie nad tytułem: Julia Flavia, córka cesarza Tytusa, tego który zburzył Jerozolimę w 70 r Autor Veronika Janssen Creative Commons Źródło. Podobał Ci się artykuł? Zostaw komentarz, polub go na Facebooku. Uważasz, że może się komuś przydać prześlij go dalej. Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).

starożytne miasto utożsamiane z troją